Trochę głupio przyznać, ale od wykonania tej sesji minęło kilka miesięcy… Niestety czasami doba powinna mieć dla mnie 48h, żebym zdążyła wszystko, co bym chciała zrobić na czas 🙂
W pewien marcowy weekend umówiłam się z Magdą i Bartoszem na sesję narzeczeńską. Plan był prosty – idziemy na poznańską Śródkę, gdzie (wtedy jeszcze) mieściła się słynna knajpka Cafe La Ruina i Raj (z przepyszną kawą, cudownym sernikiem mango czy niebiańskim Pad Thaiem!). Pokręcimy się po jej wnętrzu, a także po okolicy i zahaczymy o Bramę Poznania (o której też za chwilę opowiem). Mówiąc krótko – idealny sposób na prostą, swobodną sesję w stylu slow. Bez stresu, po prostu, jakbyśmy spotkali się na zwykły weekendowy spacer.
I tak też w sumie było. Z Magdą i Bartoszem znam się już kilka ładnych lat, więc atmosfera była bardzo wyluzowana. Bartosz jest basistą poznańskiego zespołu Ciabatta (z całego serca polecam!), a Magdę poznałam podczas jednego z ich występów, gdy jeszcze zajmowałam się fotografią koncertową. Tak z czasem wyszło, że się zaprzyjaźniliśmy 🙂 Kiedy poprosili mnie o robienie zdjęć podczas ich ślubu, nie mogłam odmówić! Wstępem do naszej współpracy jest ta klimatyczna sesja, którą możecie zobaczyć poniżej:
Poznańska Śródka to bardzo klimatyczne miejsce. Jednym z punktów, który warto zobaczyć, jest wielki mural na jednej z kamienic.
Cafe La Ruina i Raj, w której robiliśmy zdjęcia, to jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w Poznaniu. Do niedawna restauracja i kawiarnia mieściły się na Śródce, jednak obecnie przenieśli się na ul. Św. Marcin. Prowadzi ją małżeństwo – Monika i Jan Pawlak, którzy łączą miłość do podróży oraz kuchni. Przeczytać możecie o tym także w napisanych przez nich atlasach z przepisami – “Lubię” oraz “Ameryka!”.
Podczas naszego spaceru zawitaliśmy także do Bramy Poznania. To wyjątkowe miejsce na mapie miasta, nie tylko ze względu na architekturę. We wnętrzach instytucji znajduje się nowoczesne muzeum historii Ostrowa Tumskiego – pierwszego “grodu Poznania” i pierwszej siedziby Polan. Stanowi on część Traktu Królewsko – Cesarskiego, na którym mieści się m.in. słynna poznańska Katedra. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji tu zawitać, serdecznie polecam wpisać Bramę Poznania na liście miejsc do zwiedzenia.